Rodzice często zastanawiają się nad tym jaki wiek jest najlepszy dla ich dziecka aby rozpocząć naukę języka angielskiego. Czy faktycznie im wcześniej tym lepiej? Moja odpowiedź na to pytanie brzmi: tak. Aparat mowy u dziecka w wieku przedszkolnym i niewiele późniejszym jest na tyle plastyczny, że bardzo łatwo radzi sobie z wymową obcobrzmiących głosek.

Im szybciej tym lepiej?
Angielski system fonologiczny jest przyswajany przez dzieciaki w sposób naturalny podczas różnych zabaw ruchowych, śpiewu i rymowanek, dzięki którym uczą się prawidłowej wymowy i intonacji. Dzieci nie czują wstydu w trakcie nauki wypowiadania głoski [th], podczas której należy włożyć czubek języka między zęby i wydmuchiwać zgromadzone w ustach powietrze. Dorośli mają w trakcie tych ćwiczeń sporo oporów. Uważają tę czynność za nienaturalną, niekulturalną, a nawet niehigieniczną (w obawie, że będzie się pluć jak lama).
Przesadzanie starych drzew
Podczas prowadzenia zajęć z grupą dorosłych, napotkałam ten sam problem przy ćwiczeniach z głoską [r], które w Polsce jest twarde, rotyczne, wytwarzane przedniojęzykowo, dziąsłowo, drżąco (w trakcie wymowy odczuwamy drżenie języka), a w języku angielskim jest to nie tak twarda spółgłoska półotwarta dziąsłowa. Dorośli często nie chcą ćwiczyć „wygłupów” w grupie. Obawiają się śmieszności. Powtarzają mi, że na pewno poćwiczą sami w domu do luster. Oczywiście rzadko kto dotrzymuje danego słowa, więc w większości przypadków kończy się to zwykle utrwaleniem nieprawidłowych nawyków fonacyjno – artykulacyjnych. Zniechęcenie u osób dorosłych wynika także z usztywnienia się narządów artykulacyjnych. Nie należy się poddawać! Po prostu należy zainwestować więcej czasu i wysiłku w naukę.
Pamiętajmy, że prawidłowe przyswojenie systemu fonologicznego od najmłodszych lat wpływa na umiejętność rozumienia ze słuchu, która jest stosunkowo trudna do nabycia w późniejszych latach. Osłuchanie się z melodią języka angielskiego, jego rytmem i intonacją wśród dzieci zaprocentuje także w późniejszych latach nauki, jako że nastolatki w trakcie świadomego uczenia się będą podświadomie kojarzyły poznane w dzieciństwie schematy gramatyczne. Nie wierzycie? Przypomnijcie sobie ile razy wertując słownik języka angielskiego podśpiewywaliście pod nosem kindergarten ABC aby szybciej znaleźć słowo?
Czy im później zabieramy się za naukę, tym jest nam trudniej?
Niestety u osób dorosłych obserwuje się nieznaczny spadek zdolności poznawczych w późniejszych etapach życia. Proces ten jest spowodowany głównie osłabieniem pamięci krótkotrwałej. Zdaniem Edwarda Lee Thorndike’a, amerykańskiego psychologa oraz twórcy koneksjonizmu, nasze zdolności poznawcze nie ulegają zmianie aż do 35 roku życia, następnie spadają w tempie 1 procenta rocznie. Skoro więc spadek ten następuje stopniowo, łagodnie i powolnie, wiek uczących się przestaje być wymówką do podjęcia zwiększonych wysiłków w trakcie przyswajania nowej wiedzy. Funkcje poznawcze można wspomóc na różne sposoby, np.: aktywnym stylem życia, codziennym ćwiczeniem pamięci a także dietą niskosodową, zawierającą minerały i mikroelementy niezbędne do prawidłowej pracy mózgu. Najważniejsza zatem staje się tutaj motywacja osoby dorosłej do uczenia się, a nie ograniczenia wynikające z wieku organizmu.
Nigdy nie jest ani za wcześnie ani za późno na naukę.